Premiera spektaklu „Przemiany”

W październiku 2021 roku w Teatrze Polskim w Bydgoszczy miała miejsce premiera nietypowego spektaklu.  „Przemiany”  to sztuka  o dorastaniu dla młodzieży i dorosłych. Reżyser Michał Borczuch swój nowy spektakl oparł  na tytułowych „Przemianach” Owidiusza, aktorskich improwizacjach oraz tekście Joanny Bednarczyk, który powstał we współpracy z młodzieżą zaangażowaną w proces twórczy.

Spektakl powstał we współpracy warszawskiego Teatru STUDIO z Teatrem Polskim w Bydgoszczy oraz Festiwalem Mała Boska Komedia w Krakowie i Teatrem Łaźnia Nowa. Proces twórczy poprzedzony był spotkaniami i warsztatami w ramach pracowni Open Studios prowadzonej przez Michała Borczucha i współpracowników.

W przedstawieniu wystąpiło dwoje uczniów VIII LO – Martyna Żarnowska z klasy 3AG i Dawid Łagodziński z klasy 3BG.

 

Tak o udziale w spektaklu mówi Martyna Żarnowska: „ Głównym tematem spektaklu Przemiany jest dorastanie. Sztuka porusza ważne kwestie dotyczące przede wszystkim problemów, z którymi boryka się młodzież. Scenariusz inspirowany jest m.in. Metamorfozami Owidiusza. Mity przedstawione we wspomnianym poemacie stanowią motyw do scen, w których zarazem my młodzi, jak i starsi dostaliśmy szansę ukazania swoich osobistych doświadczeń, poglądów czy refleksji związanych z wchodzeniem w dorosłość. Udział w tytułowych przemianach jest dla mnie czymś wyjątkowym i ważnym, ponieważ mam możliwość uświadomienia odbiorców, z jakimi dylematami mamy do czynienia, dojrzewając w dzisiejszych czasach. Moja klasa wraz z Panią Katarzyną Cegielską miała okazję oglądać spektakl i podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat sztuki.” Oto niektóre z nich:

 

„Przemiany” to lekcja zarówno dla dorosłych ,jak i tych, którzy w tę dorosłość dopiero wkraczają. Warsztaty tańca, ale też zrozumienia.
Młodzi ludzie ukazani przez pryzmat mitów, tak samo piękni i impulsywni, popełniają błędy i pokazują, ile miłości (lub jej braku), może być w życiu młodego człowieka. Spektakl stworzony w ramach współpracy z młodzieżą, co widać  i słychać. Autentyczne problemy młodych ludzi przedstawione jako uwspółcześnione mity przynoszą komfort i poczucie zrozumienia, którego wszyscy poszukujemy. Jak słuchać i jak zostać wysłuchanym, jak kochać i jak takiego kochania nauczyć.
( Olga Pruś)

Przedstawienie „Przemiany” niewątpliwie porusza ważną społecznie kwestię, jaką jest dorastanie młodzieży oraz relacje między nią a dorosłymi. Warto jednak nadmienić, że owa tematyka to nic nowego, poruszana była  już wiele razy, nie tylko w przedstawieniach teatralnych, ale również  serialach, filmach czy też stronach komiksowych.

Konflikt międzypokoleniowy trwa i trwać będzie, o czym uświadamia nas chociażby gliniana babilońska tabliczka sprzed czterech tysięcy lat, której treść głosi: „Młodzież ma dziś zepsute serca, jest zła i leniwa, nie będzie w stanie obronić naszej kultury....” Pytanie więc, czy naprawdę potrzebujemy  kolejnego dzieła, które uświadamia nas o problemie trwającym od wieków, na jaki nie mamy właściwie wpływu.
Zasiadając na widowni, miałem więc wrażenia  spożywania kotleta, który przeleżał dzień lub dwa w lodówce. Wciąż dało się go przełknąć, powiem więcej, był całkiem smaczny, jednakowoż idąc dalej tym zawiłym, gastronomicznym porównaniem, muszę przyznać, że stracił on nieco smaku, czyniącego go prawdziwie oryginalnym, godnym niedzielnego obiadu.
Reżyser wzbogacił poruszany w spektaklu temat  o motywy mitologii greckiej, dzięki czemu w całkiem udany sposób nadał mu nieco innowacyjności, za której sprawą występ odrobinę mocniej zapadł mi w pamięć. Choć dobór aktorów pod odgrywane role członków greckiego panteonu można określić mianem raczej luźnej interpretacji, to sam wybór przedstawionych opowieści był bardzo trafny i pasujący do podejmowanej  tematyki.
Niektóre sceny  rzeczywiście mocno zapadały w pamięć, a to za sprawą poruszanych przez siebie historii. Warto wspomnieć, że spektakl nie stanowi jednolitego ciągu przyczynowo- skutkowego, a jest raczej zbiorem opowieści łączących różnych bohaterów i tę samą tematykę. Za sprawą tego  niekiedy możemy odczuć dynamiczny wzrost, a zaraz po nim spadek jakości, zależny w sporej mierze od tego, czego personalnie oczekiwaliśmy.

 

Gra aktorska


Jako aktorzy w sporej części w spektaklu  udział wzięli przedstawiciele bydgoskiej oraz warszawskiej młodzieży, a także wychowankowie domu dziecka w Szamocinie. Mając to na uwadze starałem się łaskawie podchodzić do wszelkich przejawów braku profesjonalizmu oraz drobnych wpadek. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu  takowych praktycznie nie było. Gra aktorska stała na naprawdę wysokim poziomie, choć oczywiście do miana arcydzieła brakowało jej odpowiedniego szlifu. Niemniej jednak bydgoska młodzież oraz rzecz jasna profesjonalni aktorzy, których również należy pochwalić, dobrze wykonali swoją pracę, wkładając w nią odpowiednio dużo ekspresji oraz pasji, jaka nadała przedstawieniu wyraźnej nuty pożądanej naturalności.
( Mateusz  Tokarczuk)

 

Przedstawienie „Przemiany”, które mieliśmy możliwość oglądać, zdecydowanie porusza ważne kwestie dotyczące problemów, z jakimi zmagają się młode osoby. Tak jak zostało to przedstawione, bardzo często trudne sytuacje wiążą się  z brakiem chęci ich zrozumienia, dlatego uważam, że tematyka spektaklu jest trafnie dobrana, ponieważ problem jest nadal obecny. Warto docenić grę doświadczonych już aktorów, jak i młodzież  wykonującą równie profesjonalną pracę i zaangażowaną, aby wprowadzić nas w przedstawianą problematykę.( Kasia Skowrońska)

 

„Przemiany” to soczewka problemów , z którymi spotykamy się, kiedy jesteśmy młodzi i później , kiedy stajemy się rodzicami czy nauczycielami. To kolejna okazja , aby uświadomić sobie ,że mity to nie jakaś archaiczna opowieść o wymyślonych postaciach, ale żywe historie, które stale dzieją się obok nas. Na tym polega ich fenomen. Każdy w swoim  życiu jest przez chwilę Prozerpiną czy Faetonem, każdy prędzej czy później będzie także Klimeną czy Demeter. To tylko kwesta czasu, a kiedy już to nastąpi,  my dorośli zapominamy o tym , jak trudno było być wcześniej ową Prozerpiną. I ten spektakl jest o tym ,żeby nam to przypomnieć. ( Katarzyna Cegielska)